Ciekawy eksperyment z pastelami. Przerysowałam z prosto z płyty "Night of Hunters"
Hipeastrum. Jeden z moich ulubionych kwiatów nie mogę się doczekać kiedy znów.
Rysunek z archiwum. Wcześniej ten ten rysunek był zrobiny tylko ołówkami, a że to jeden z moich najbardziej pierwszych udanych rysunków Storm to postanowiłam go odświerzyć i pobawić się tuszem.
Smok lub Grobowąż. Stary rysunek, chyba musiałam przerysować go z jakiegoś podręcznika. Zrobię kolejny cykl pod tytułem "Rysunki ze szkolnej ławki". W gimnazjum i liceum cały czas tworzyłam coś nowego pod czas lekcji. W ciągu roku szkolnego miałam bodajże około 80 rysunków.
Paul Jared Lorentz (P.J Lorentz). Szkic ołówkiem.
Wyszło na to że na Brwikon jednak nie pojechałam, bo się rozchorowałam. Lepiej było już zostać w domu i pić herbatkę z amolem. (No cóż jakoś przeboleje Brwikon za to za rok na 100% pojadę). Kurczę, cały miesiąc tak się szykowałam a rozłożyła mnie na łopatki jakieś głupie przeziębienie!
Nie ma nic bardziej dobijającego niż leżenie w łożku, nic nie robienie i słuchanie jak krople deszczu kapią na moje okno. Trzeba jakoś zabić czas. Do tego potrzebna była mi czysta kartka (pierwszej stronie kartki plan moich zajęć XD), ołówek i gumka. Zaczęłam działać, takim sposobem narysowałam ciekawy szkic jednej postaci z mojego komiksu. Strasznie mi się spodobał, jest taki... kreskówkowy. W końcu coś mi fajnego wyszło i od razu nastrój mi się poprawił. :)
Cięsze się że mój chłopak pojechał ze znajomym na Brwkion, zadł już mi relecje i fajny prezent od niego dostałam. Komiks!!!
Dzięki za zaglądanie na mojego bloga.
Zostawcie po sobie ślad.
Pozdrawiam :)